piątek, 8 sierpnia 2014

"Buenos Aires" Marta Handzlik

Buenos Aires
Marta Handzlik

Warszawska Firma Wydawnicza
164 strony
literatura podróżnicza / wspomnienia
Nie kategoryzujcie Buenos Aires jako literatury podróżniczej. Oczekujcie od książki czegoś więcej niż tylko biograficznych wspomnień z życia Evity. Nie myślcie, że jest to zaledwie notatnik z odbytej podróży. Wtedy czytanie tej pozycji okaże się wyśmienitą literacką zabawą. Znajdziecie tutaj wszystkiego po trochu. I odkryjecie, że Buenos Aires to przede wszystkim książka... o spełnionym marzeniu.

Cała przygoda Marty Handzlik zaczyna się od pewnej fascynacji. Od uwielbienia skierowanego do Evity. Autorka nie raz da czytelnikowi do zrozumienia, że zamierza przemierzać drogi, którymi jej idolka kroczyła. I że na zawsze będzie należeć do Buenos Aires. Pobyt w tym mieście był dla niej spełnieniem największego marzenia, by chociaż w ten sposób przybliżyć się do Evity. Poszukuje jej śladów w całym mieście. I trzeba przyznać, że niesamowicie potrafi snuć opowieść o miejscach, które pokochała. Potrafi swoją fascynacją nieźle namieszać w głowie innych.

A właściwie dlaczego Evita? Choćby dlatego, że była kobietą, która w czasach, gdy kobieta mogła być tylko żoną albo kochanką, zapragnęła być przywódczynią narodu. Przyszła znikąd, ale pragnęła wszystkiego. (...) Pokazała, że w kraju zdominowanym przez mężczyzn kobieta może wiele. Miała siłę, upór i wiarę w to, że może wiele zdziałać. [s. 28] Wokół niej kręci się cała argentyńska opowieść. Każda droga, którą Marta Handzlik kroczy jest pretekstem do opowiedzenia czegoś o niej. Każda rozmowa zostaje z premedytacją nakierowana na poznanie nowych faktów z jej życia. Każda spotkana osoba pozwala odkryć nowe ciekawostki.

Buenos Aires jest świetnym obrazem współczesnej Argentyny. Bowiem pomiędzy poszukiwaniami ducha Evity, autorka książki próbuje nam przedstawić dokładny obraz tego rejonu świata. Dlatego pozycja ta jest także swego rodzaju przewodnikiem. Poznamy trochę zwyczajów, zapragniemy skosztować specjałów kulinarnych i wiele więcej. Marta Handzlik zwróci nam uwagę na parę istotnych faktów, które mogą się przydać w naszej przyszłej przygodzie z tym krajem i miastem.

Styl Buenos Aires najbardziej zbliżony jest do luźno pisanego dziennika z przeżyć w obcym kraju. Można odnieść wrażenie, że duża część książki pisana była na gorąco. Autorka czasami się powtarza. Ale jednak całość można pochłonąć bardzo szybko. Czyta się ją bardzo dobrze, z zapartym tchem. Szybko przewraca się kolejne strony, by z każdą kolejną poznać nowe fakty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz